Umowa handlowa UE-Mercosur wisi na włosku
Południowoamerykański blok handlowy Mercosur rozpoczął wczoraj dwudniowy szczyt, podczas którego umowa z Unią Europejską jest w porządku obrad. Niewielu spodziewa się, że przywódcy osiągną konsensus co do tego, jak spełnić żądania UE w zakresie ochrony środowiska.
UE i kraje Mercosuru – Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj – próbują sfinalizować umowę handlową po dwudziestu latach negocjacji.
Jednak ratyfikacja przez 27 członków UE utknęła w martwym punkcie, zwłaszcza z powodu europejskich obaw dotyczących ochrony środowiska w krajach Mercosuru – zwłaszcza w lasach deszczowych Amazonii.
UE zaproponowała „list dodatkowy” do umowy, z dodatkowymi gwarancjami środowiskowymi, drażniącymi przywódców Ameryki Południowej i spowalniającymi postępy w zawarciu ostatecznego porozumienia.
Bruksela chce, aby każda umowa z krajami Mercosuru obejmowała przestrzeganie różnych zobowiązań podjętych w ramach paryskich porozumień klimatycznych z 2015 r., które obecnie są dobrowolne.
Blok Mercosur reprezentuje 62% populacji Ameryki Południowej i 67% produktu krajowego brutto kontynentu.
Lula z Brazylii przewodził krytyce żądań środowiskowych UE, mówiąc dziennikarzom w zeszłym miesiącu, że „strategicznych partnerów powinno się utrzymywać w stosunkach opartych na wzajemnym zaufaniu, a nie nieufności i sankcjach”.
Wylesianie w Amazonii gwałtownie wzrosło pod rządami poprzednika Luli, skrajnie prawicowego byłego prezydenta Jaira Bolsonaro, sprawującego urząd w latach 2019-2022.
Ale chociaż weteran lewicy Lula przedstawił się jako przeciwnik Bolsonaro w polityce środowiskowej, w czerwcu powiedział przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, że ma obawy co do dodatkowych gwarancji środowiskowych.
Lula oskarżył unijnych prawodawców o próbę stanowienia prawa „poza ich terytorium” za pomocą środków, które „zmieniają równowagę umowy”.
Najwyższy dyplomata UE Josep Borrell przyznał ostatnio, że propozycje środowiskowe nie spotkały się z dobrym przyjęciem w krajach Ameryki Południowej i powiedział, że Europa czeka na konkretną odpowiedź na ich prośby. Pomimo krytyki ze strony Brazylii tamtejsi przywódcy wciąż mają nadzieję na osiągnięcie porozumienia.
Największa gospodarka Ameryki Łacińskiej chce osiągnąć „zrównoważony” wynik „dla obu stron” – powiedział agencji AFP Mauricio Carvalho, sekretarz ds. gospodarczych i finansowych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Źródło
Euroactive
Opracowanie
Stowarzyszenie Europa Kujaw i Pomorza